Przeskocz do treści

Ruda Sułowska – miejsce nie tylko dla ornitologów

Niecałe 60 km od Wrocławia znajduje się Ruda Sułowska. Jest to ciekawe miejsce rekreacyjne dla rodzin z dziećmi. Kompleks obejmuje 3-gwiazdkowy hotel usytuowany w Parku Krajobrazowym „Dolina Baryczy” i w Rezerwacie „Stawy Milickie”, Muzeum Tradycji Rybactwa, Staw pokazowy, Płuczkę, Zwierzyniec, Edukacyjny Plac Zabaw oraz ścieżkę zmysłów.

Muzeum Tradycji Rybactwa

W Muzeum można zobaczyć eksponaty związane z gospodarką stawową (sieci, misy, wędki itp.). W środku znajduje się również duże akwarium, stanowiące atrakcję dla dzieci. Obok znajduje się Dom Rybaka, gdzie można zobaczyć w jakich warunkach żyli dawniej rybacy. Wejście do muzeum jest bezpłatne.

Staw pokazowy

W miejscu tym prezentowane są techniki połowu stosowane przez rybaków Stawów Milickich

Płuczka

Płuczka to ostatni etap procesu hodowli ryb. Dzięki specjalnej komorze o regularnym przepływie czystej i dobrze natlenionej wody, ryby poddawane są procesowi płukania, dzięki czemu tracą nieprzyjemny błotny zapach i smak. W płuczce można zobaczyć także gatunki ryb słodkowodnych występujących w Stawach Milickich. Wstęp do płuczki jest bezpłatny.

Zwierzyniec

Zwierzyniec to przestronna zagroda, w której spotkać można osła, owce, konie, kozy, kury, indyki, kaczki i gęsi. Zwierzyniec można podziwiać bezpłatnie.

Edukacyjny Plac Zabaw

Czynny jest codziennie od 9 do 19. Cały jest wykonany z drewna. Można tutaj znaleźć kilka huśtawek, łódź drewnianą z wiosłami, mosty oraz pnie, po których dzieci mogą przechodzić. Plac zabaw znajduje się w słońcu, więc w upalny dzień trudno tutaj o kawałek cienia. Obok placu znajdują się ławki pod parasolami, gdzie rodzice mogą obserwować swoje pociechy. W pobliżu placu zabaw stoi food truck, w którym można zjeść rybę, frytki oraz napić się coś zimnego. Plac zabaw jest również bezpłatny.

Ścieżka zmysłów

Ścieżka zmysłów została zaprojektowana z myślą o najbliższych, aby pobudzić u nich zmysły pozawzrokowe (dotyk, zapach i dźwięk). W pierwszej części dzieci mogą gołą stopą dotknąć drewna, kamieni, liści, pasku i szyszek. W drugiej części najmłodsi mogą rękami dotknąć mchu, kory oraz szyszek. Wszystkie dary lasu można powąchać, aby uaktywnić zmysł węchu. W trzeciej części można zagrać na drewnie i usłyszeń jego dźwięk. Ponadto, znaleźć można tutaj tablice, dzięki którym poznać można różne gatunki ryb, ptaków i drzew występujących w Dolinie Baryczy.

Fotosafari

Fotosafari to godzinna przejażdżka bryczką połączona z wykładem pana ornitologa i zarazem pracownika Stawów Milickich. Podróż bryczką obejmuje tereny nie dostępne dla swobodnego ruchu turystycznego. Obszar jest ograniczony szlabanami i wejście na jego teren grozi karą grzywny. Wjeżdżając do Rezerwatu Stawy Milickie udajesz się w niezwykłą podróż, bo sięgającą 800-letniej tradycji rybołówstwa, zapoczątkowaną przez mnichów cysterskich. Z wykładu pana ornitologa można dowiedzieć się o powierzchni stawów, poznać proces hodowlany różnych gatunków ryb, problemy z jakimi borykają się hodowcy (m.in. duża ilość przybywającego ptactwa z różnych rejonów Europy, która żywi się rybami) i sposoby radzenia sobie z nimi.

Podczas prelekcji można także dowiedzieć się, że Stawy Milickie jest to największy kompleks stawów nie tylko w Polsce, ale w Europie. Przejazd bryczką obejmuje staw „Duża Mewa”, który jest jednym z największych stawów hodowlanych w Europie.

Dla dzieci atrakcją jest już sama przejażdżka bryczką. Dodatkowo, podczas jednego z postojów najmłodsi mogli pogłaskać konie i dowiedzieć się o historii tych zwierząt. Co więcej, można było za pomocą lornetek wypatrywać ptactwo zamieszkujące okoliczne stawy.

Koszt fotosafari to 35 zł dla osób dorosłych i 25 zł dla dzieci od lat 4 (do lat 4 przejazd jest bezpłatny). Aby skorzystać z przejażdżki trzeba wcześniej zarezerwować sobie miejsce, co nie jest sprawą łatwą. Musi utworzyć się grupa min. 6 osób, aby wycieczka doszła do skutku. W upalne dni (kiedy temperatura jest powyżej 30 stopni) wycieczki się nie odbywają. My robiliśmy kilka podejść do tego, aby  skorzystać z fotosafari i w końcu się udało. Muszę przyznać, że naprawdę warto było czekać.

Dodaj komentarz