Przeskocz do treści

Historia Poznań Motor Show

Poznań Motor Show jest coroczną imprezą organizowaną przez Międzynarodowe Targi Poznańskie. Do 1992 roku była częścią czerwcowych Międzynarodowych Targów Poznańskich, a od 1992 r stała się oddzielną inicjatywą. Wówczas to po raz pierwszy zostały zaprezentowane marki takich samochodów, jak Mazda 626 czy Nissan Maxima. W 1993 r po raz pierwszy zorganizowany został na targach przez tygodnik „Motor” i Polską Agencję Motoryzacyjną konkurs na Auto93. Rok później został po raz pierwszy wprowadzony dzień prasowy- dzień, w którym targi dostępne są dla dziennikarzy i reprezentantów branży motoryzacyjnej. Kolejne lata przynosiły coraz to nowe atrakcje na Poznań Motor Show.

Obecnie Poznań Motor Show jest największą imprezą motoryzacyjną w Polsce i jedną z największych w Europie. Tłumy zwiedzających świadczą o tym, że wydarzenie cieszy się ogromny zainteresowaniem. Z roku na rok przybywa wystawców, a organizator stara się uatrakcyjnić imprezę.

Poznań Motor Show 2019

Informacje praktyczne

Impreza trwała cztery dni – od czwartku 28 marca do niedzieli 31 marca 2019. Targi dla zwiedzających były otwarte w następujących godzinach:

Czwartek (28.03): 8:00 - 14:00 (Press Day)
Czwartek (28.03): 14:00 - 19:00 (VIP Day)
Piątek (29.03): 10:00 - 18:00
Sobota (30.03): 10:00 - 18:00
Niedziela (31.03): 10:00 - 18:00

Bilety na imprezę można było kupić online na stronie wydarzenia lub na miejscu w kasie (kasy codziennie były czynne pół godziny wcześniej przed otwarciem targów). Przez Internet cena biletów była nieznacznie niższa. Ceny uzależnione były od dnia zwiedzania i miejsca zakupu. Ksztaltowały się na poziomie od 25 zł do 500 zł. Dzieci do 3 lat mogły wejść bezpłatnie. Należało tylko pobrać tzw. wolny bilet u kierownika kas.

Poznań Motor Show 2019

My zakupiliśmy bilety przez Internet i wybraliśmy sobotę jako dzień zwiedzania. Grzesiu z Hubercikiem pojechali na imprezę jeszcze przed jej otwarciem czyli przed godziną 10 w nadziei na to, że z rana będzie trochę mniej ludzi. Wokół targów są liczne płatne parkingi. Właścicielka apartamentu, w którym mieszkaliśmy, podpowiedziała nam, aby zaparkować samochód w centrum handlowym Avenida przy Dworcu Głównym (do 3 godzin parking jest bezpłatny, a za czwartą godzinę płaci się 6 zł) i przejść się pieszo na targi (Międzynarodowe Targi Poznańskie mieszczą się zaledwie 5 min spacerkiem od galerii handlowej Avenida). Tak też zrobiliśmy. Jak się okazało już  z samego rana na imprezę podążały tłumy ludzi. Tak naprawdę godzina przybycia nie miała żadnego znaczenia. Targi były oblegane przez cały dzień przez rzesze ludzi w różnym wieku, różnych narodowości.

Wystawa jest podzielona na pawilony, w których można podziwiać samochody różnych typów i różnych marek. Do niektórych można wejść do środka i pobawić się funkcjonalnościami np. otworzyć bagażnik czy pokrywę silnika (np. Seat, VW, Skoda). W przypaku innych marek np. Mercedesa można podejść i podziwiać z bliska, ale nie do wszystkich modeli Mercedesa można usiąść wewnątrz. Natomiast marki eksluzywne (Lotos, Rolls-Royce, Masserati) były dostępne tylko dla wybranych.  Modele tych firm zostały ogrodzone taśmą i możne je było oglądać z pewnej odległości.  Jednakże niektórzy zwiedzający mogli przekroczyć magiczną taśmę i zobaczyć owe modele z bliska. Nie jest nam znany klucz wstępu poza magiczną linię. Prawdopodobnie byli to potencjalni zainteresowani zakupem tych perełek motoryzacyjnych.

W środku jest dość ciepło dlatego można odzież wierzchnią zostawić w sztaniach, które znajdują się przy niektórych wejściach. Niestety przy wejściu nr 8 nie było szatni.

Wiele aut było wystawionych na zewnątrz. Akurat w dniu, w którym Grzesiu z Hubercikiem zwiedzali wystawę, pogoda dopisała. Było ciepło i słonecznie, więc zwiedzanie na zewnątrz było miłym akcentem w przeciwieństwie do dusznych wnętrz poszczególnych pawilonów.

Targi z dzieckiem

Targi były naprawdę imponujące.  Można tutaj podziwiać tysiące samochodów różnych typów. Aby zobaczyć wszystkie auta trzeba było pokonać  dystans 10 km.  Z 4-latkiem nie było więc szans na zobaczenie wszystkich eksponatów. Rozwiązaniem byłoby rozłożenie zwiedzania na kilka dni po 3 godziny. Tym bardziej, że atrakcji na targach było mnóstwo, a dodatkowo tłum ludzi powodował, że po 2-3 godzinach dziecko było naprawdę zmęczone.

Poznań Motor Show 2019

Hubercik był podekscytowany wystawą i chciał wchodzić do wewnątrz każdego auta. Miał frajdę z uruchamiania poszczególnych funkcji w samochodach. Jednak ze względu na długie kolejki nie do każdego auta udało mu się wejść. Poza tym w przypadku niektórych modeli tłum ludzi był na tyle duży, że aby zobaczyć samochód trzeba było wziąć Hubercika na barana, bo nie było szans przedostania się przez masy zwiedzających.

My z Kajcią nie wzięłyśmy udziału w imprezie. Ja nie jestem miłośniczką motoryzacji, a Kajcia jeszcze nie sprecyzowała swoich zainteresowańJ Z relacji męża dobrze zrobiłyśmy, bo dla kilkumiesięcznego dziecka targi byłyby jeszcze bardziej męczące. Poza tym w tłumie trudno było przeciskać się wózkiem. Wprawdzie mąż zaobserwował rodziny z małymi dziećmi, ale Ci, którzy wybrali opcję z wózkiem musieli się trochę nagimnastykować, przeciskając się pomiędzy ludźmi, nie mówiąc o tym, że nie wszędzie mogli podjechać i podziwiać pewne modele aut. Były też rodziny z dziećmi w nosidłach lub chustach, ale przy nadmiarze bodźców, hałasie, tłumie i gorącej atmosferze nie ma co liczyć na zbyt długie i komfortowe zwiedzanie.

Na targach dla starszych dzieci jest całkiem dobrze rozwinięta infrastruktura:

  • Są liczne stoiska z jedzeniem, więc nie ma problemu jeśli nasze pociechy nagle zgłodnieją
  • Są liczne toalety, do których nie ma zbyt dużych kolejek, jak na tak ogromną skalę przedsięwzięcia
  • Dużym zainteresowaniem naszego synka cieszyły się pokazy freestylowe na motorach. Do dzisiaj Hubercik opowiada wszystkim jak pan jeździł na głowie na motorze albo na jednym kółku
  • Dla dzieci ciekawą atrakcją jest park edukacyjny ze znakami drogowymi, po którym najmłodsi jeżdzą rowerkami biegowymi, a pan objaśnia znaki drogowe
  • Jest też strefa rodzinna ze stoiskami sprzedażowymi, na których można kupić modele aut w wersji zabawkowej, aczkolwiek ceny są dość wysokie. Koszt resoraka na poziomie od 60 do 120 zł wydaje się być lekką przesadą
Poznań Motor Show 2019

Reasumując, Grzesiu z Hubercikiem byli bardzo zadowoleni z targów.  Jednak mojemu mężowi nasunęły się pewne wnioski. Po pierwsze, zwiedzanie z dziećmi trzeba rozłożyć na kilka dni, a nie na jeden, ponieważ jest to zbyt męczące przynajmniej w przypadku 4-latka. Po drugie, warto przez odwiedzeniem targów dobrze zapoznać się z planem i przygotować zestawienie tego, co się chce zobaczyć. Nie ma szans na to, aby z małymi dziećmi zwiedzić całą wystawę, więc konieczne jest zaplanowanie atrakcji w zależności od wieku i preferencji dziecka. Tym bardziej, że nie mając sprecyzowanych oczekiwań nie we wszystkie ciekawe miejsca można dotrzeć.