Przeskocz do treści

Wieża Bismarcka na Jańskiej Górze

Skąd się wzięły wieże Bismarcka?

Kanclerz Otto von Bismarcka był kanclerzem Prus w latach 1862-1890. To za jego panowania została zakończona wojna z Francją, w wyniku czego powstało zjednoczone państwo niemieckie. To właśnie zwycięstwo nad Francuzami przyczyniłosie do nadania mu przydomka „żelazny kanclerz”. Wieże Bismarcka powstawały ku czci wielkiego kanclerza. Pomimo, że dla Polaków niekojarzy się zbyt dobrze (odpowiedzialny był za germanizację ziem polskich), o tyle dla swoich rodaków zrobił wiele dobrego, a wieże miały świadczyć o jego kulcie wśród narodu pruskiego. Początkowo wieże budowano z dostępnych w danym miejscu materiałów, dlatego różniły się one między sobą. Po śmierci przywódcy rozpisano konkurs na projekt takiej wieży, aby spełniały one jednakowe standardy. Zwycięzcą został Wilhelm Kreis (projekt nazwany został „Zmierzch Bogów”), który zaproponował, aby budowle składały się z kilku schodów prowadzących do czary, w których rozpalano ogień ku czci „żelaznego kanclerza”.

Na świecie takich wież powstało około 250, z czego 40 na terenie Polski. Do dziś w naszym kraju zachowało się tylko 17.

Wieża Bismarcka na Jańskiej Górze

Jedna z takich wież, a w zasadzie jej pozostałość, znajduje się na Jańskiej Górze niedaleko Sobótki. Co ciekawe, jest to najstarsza spośród wszystkich wież Bismarcka. Wieża jest zniszczona i z roku na rok popada w coraz większą ruinę, ale póki co, odzwierciedla ona charakter tego typu budowli.

My swój spacer, celem zobaczenia wieży, rozpoczęliśmy w miejscowości Piotrówek. Za pałacem w Piotrówku należy skręcić w pierwszą drogę w lewo i tam można zostawić samochód za ostatnim budynkiem. Można również podjechać drogą polną niemal pod sam szczyt, ale ze względu na przepiękne krajobrazy polecam trekking z miejscowości Piotrówek.

Spacer z Piotrówka do wieży zajmie nam około 30 minut (z małymi dziećmi nieco dłużej- około godziny). Góra liczy 252 m n.p.m i w zasadzie jest to niewielkie wzniesienie. Nazwa „góra” w tym przypadku wydaje się zbyt dużym słowem. Podejście jest naprawdę łagodne i można je przemierzyć bez żadnych trudności wózkiem niemowlęcym. Trasę tę warto pokonać nie tylko ze względu na wieżę, ale także na piękne widoki i brak ludzi. Można też tutaj pobiwakować na łonie natury. My wybraliśmy się tutaj w długi weekend czerwcowy i nie spotkaliśmy nikogo po drodze.

Pałac w Piotrówku

Przy okazji będąc w Piotrówku można zobaczyć ruiny pałacu, pochodzącego z XIX wieku. Do końca II wojny światowej jego właścicielami był ród von Richthofen.  Po wojnie został przejęty przez PGR. W 1991 roku pałac trafił z powrotem w ręce prywatne, jednak właściciel, jak widać na załączonym zdjęciu, nie ma planów inwestycyjnych względem tego obiektu, który z roku na rok niszczeje coraz bardziej. Próbując zrobić zdjęcie pałacu, z pobliskiego domu wybiegła Pani, krzycząc na mnie, że weszłam na teren prywatny. Nie była zbyt uprzejma, żeby nie powiedzieć arogancka, dlatego odniosłam wrażenie, że temat pałacu może budzić wiele emocji wśród osób mieszkających w sąsiedztwie nieruchomości. Są to jednak tylko moje domysły.

Dodaj komentarz