W Lądku Zdroju jesteśmy co najmniej dwa razy w roku, ale pierwszy raz wybraliśmy się do Zamku na Skale w Trzebieszowicach położonego niecałe 10 km właśnie od Lądka Zdroju. W związku z tym, że chcieliśmy poznać trochę historii zdecydowaliśmy się na zwiedzanie obiektu z przewodnikiem. Pani przewodnik przybliżyła nam nie tylko historię, ale poopowiadała różne ciekawe anegdoty związane z tym miejscem.
Historia zamku sięga XV wieku. Do dnia dzisiejszego zachowały się pewne elementy z tego okresu- kamienne ściany w piwnicach. Początkowo była to siedziba rycerska o charakterze obronnym. W XVI wieku na miejscu tej siedziby zaczęto wznosić renesansowy pałac. Zamek zmieniał kilkakrotnie swoich właścicieli. Był m.in. w rękach rodziny Reinchenbachów. W wyniku wojny 30-letniej stracili oni swój majątek, który przeszedł w ręce rodu Wallisów, wywodzący się z Irlandii, ale mający także francuskie korzenie. To za ich panowania dwór został przebudowany ze stylu renesansowego w barokowy. Po Wallisach zamek trafił w ręce von Schlabrendorfów, następnie von Frankenbergów oraz Fürstnebergów.
W 1813 roku w Trzebieszowicach wyprawił swoje 43 urodziny król pruski Fryderyk Wilhelm III. A na balu pojawił się nawet car Rosji Aleksander I.
Popularność zamek zyskał w XIX wieku, kiedy przybywali do niego licznie turyści stacjonujący w Lądku-Zdroju. Na uwagę zasługuje fakt, że w tym okresie Lądek Zdrój był jednym z najmodniejszych uzdrowisk na świecie.
W 1945 roku zamek został zniszczony wraz z nadejściem armii radzieckiej. Po II wojnie światowej pałac trafił w ręce państwa. W 2004 roku ponownie przeszedł w prywatne ręce i dzięki znacznym środkom finansowym został wyremontowany i oddany do użytku.
Zamek jest pięknie usytuowany. Otacza go duży park. Tuż przy zamku płynie rzeka Biała Lądecka. Obecnie mieści się tutaj hotel, Spa i restauracja. Organizowane są liczne konferencje i szkolenia. A codziennie o 20:00 odbywają się koncerty z muzyką na żywo.
Na zamek warto przyjechać z kilku względów:
- zamek posiada bogatą historię, obfitującą w liczne wydarzenia. Na początku XX wieku o zamku w Trzebieszowicach pisały gazety na całym świecie…a wszystko za sprawą Piusa, syna Teresy Harbuval-Chammar i jego romansu z wiedeńską śpiewaczką Wandą Blaustein. W wyniku wypadku pod Wiedniem trafił do szpitala, w którym przeżył jeszcze trzy dni. Będąc w szpitalu swojej ukochanej przepisał cały majątek. Rodzina nie uszanowała woli Piusa i skierowała sprawę przeciwko śpiewaczce do sądu. W rezultacie ta musiała wszystko zwrócić rodzinie.
- można przenocować tutaj w komnatach pałacowych
- po zamku oprowadza sama właścicielka, która jest zafascynowana historią tego miejsca i z pasją i zaangażowaniem przekazuje wiedzę zwiedzającym
- ciekawe jest, że rozwiązania architektoniczno-budowlane sprzed kilku wieków funkcjonują do dzisiaj: usytuowanie zamku na skale sprawiło, że nawet podczas powodzi w 1997 roku pałac nie został zalany, pomimo, że okoliczne tereny pokryte były wodą; ogrzewanie podłogowe z XIX wieku działające bez zarzutów do dnia dzisiejszego; oryginalnie zachowane kryształowe szyby i lustra itp.
- liczne wydarzenia kulturalne sprawiają, że to miejsce wciąż żyje i pisze nową historię…